14 lipca 2016

Recenzja- "Ginekolodzy" Jürgen Thorwald

          Istnieją książki, które mimo, iż ich tematyka odbiega od Twojego przedmiotu zainteresowania, intrygują Cię od momentu zasłyszenia o ich wydaniu. Decydujesz się na ich zakup czując w głębi, iż jest to właściwa decyzja. Nie odwiedzie Cię od tego zamiaru nawet grymas oraz niedowierzanie malujące się na twarzy Twoje przyjaciółki w momencie powzięcia przez Ciebie decyzji o zakupie owej pozycji książkowej. Ginekolodzy to jedna z  tych książek, która w niewyobrażalny sposób rzuciła na mnie czar: wciąż rozrastająca się lista pozycji książkowych do sięgnięcia, ustąpiła miejsca Ginekologom. Podekscytowana zasiadłam do lektury.

          Określenie Ginekologów jako najbardziej kontrowersyjnej książki autora było głównym powodem sięgnięcia przeze mnie po lekturę. Dzieła kontrowersyjne cenię sobie w  dużej mierze za zawartą w nich bezpośredniość słowa. W takich utworach autor nie szczędzi słów popierając swoje tezy faktami. Ten zabieg jest daleki od idealizowania otaczającego świata. Co prawda niekiedy dzieła uznawane za kontrowersyjne są jedynie prowokacją, która ma na celu rozsławić lub ponownie uzyskać rozgłos zapomnianego już artysty. Jednak w tym przypadku tak nie jest. Książka wnosi nowe spojrzenie na ginekologię oraz udziela wielu informacji poprzez szczegółowe opisy poparte konkretnymi faktami. Do artystycznego bełkotu Thorwaldowi w Ginekologach jest naprawdę daleko.

          Autor opisuje historię ginekologii precyzyjnie nakreślając wybrane wydarzenia. Zawarte w Ginekologach daty oraz nazwiska lekarzy, którzy zapisali się na kartach historii ginekologii nie wpływają negatywnie na odbiór utworu. Wszakże ciężko uznać za nadrzędny cel autora edukację czytelnika. Ginekolodzy nie są książką naukową. Przytoczone przez Thorwalda fakty są niezbędne do zachowania autentyczności dzieła. Zaś przytaczane daty służą zachowaniu chronologii oraz rozmieszczenia w czasie często przełomowych wydarzeń z  dziedziny ginekologii. Ponadto każdy zainteresowany może poprzeć lub zanegować prawdziwość faktów odwołując się do innych źródeł informacji. 

         Historia ginekologii zawarta w Ginekologach Thorwalda zawiera naprawdę sensacyjne fakty odnośnie rozwoju ginekologii. Oczywistym jest, iż kobiety niezależnie od czasów w których żyły zachodziły w ciąże oraz wydawały na świat potomstwo. Co ciekawe pomoc udzielana ciężarnej przez medyka, którego działania początkowo uzależnione były od prymitywnych narzędzi nie zawsze oznaczała lepsze rozwiązanie niżeli poród w samotności (co może wydać się dla kobiet żyjących w dzisiejszych czasach zdumiewające). Warunki panujące w prowizorycznych szpitalach były druzgocące, a zasady, którymi kierowali się ginekolodzy nie do pomyślenia. Nie bez powodu nazwano ich „damskimi rzeźnikami”. Odrębną kwestię stanowi wpływ kościoła katolickiego na pewne problematyczne zagadnienia z  zakresu ginekologii. I nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że po dziś dzień kościół katolicki w owym zakresie godzi w prywatność kobiet na całym świecie. Dobrze mieć wgląd w ogół sprawy, by spostrzec, iż władza kościoła i jej zasięg zakorzenione są naprawdę głęboko w historii, a mimo to jest wciąż obecna w życiu kobiet. Nie da się ukryć, iż są to kwestie sporne, zaś uzupełnienie o nie książki dodaje dziełu smaczku.

          Zdaję sobie sprawę, iż recenzja może być dojść ogólna, ale uwierzcie, ważę każde kolejne słowo, by nie powiedzieć zbyt wiele oraz tym samym nie odebrać Wam przyjemności z lektury. Po przeczytaniu Ginekologów, doszłam do wniosku, że z czasem powinnam zapoznać się z całością twórczości Thorwalda. Nawet mimo szczerej chęci ciężko mi cokolwiek zarzucić autorowi. Książka jest naprawdę dobra. Kobiety, sięgnijcie po Ginekologów Thorwalda i zapoznajcie się z losem kobiet oraz tytułowych ginekologów, który ewoluował wraz z upływem czasu.

41 komentarzy:

  1. Czytałam o tej książce co nieco i wydaje mi się jak dla mnie zbyt brutalna, chybabym po lekturze miała problem z wizytą u ginekologa:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam obaw przed drastycznymi scenami i przyznaję, że mam tę książkę na uwadze już od dość dawna. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka już jest na mojej Reading List. Czytałam "Stulecie chirurgów" i nie mogę się doczekać kolejnej książki Thornwalda. Nie straszne mi makabryczne sceny, o ile widzę je tylko na kartach książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. To teraz już wiem jaka będzie kolejna książka, którą przeczytam. Cieszę się, że istnieją dzieła kontrowersyjne, bo często dostarczają one ludziom cennej wiedzy, która niekiedy jest niezwykle niewygodna dla niektórych osób, czy środowisk. Co do kościoła katolickiego to wiesz jaki mam do niego stosunek :P W tę sferę życia nie powinien się wtrącać, od tego są lekarze, ludzie wykwalifikowani :P
    Świetny post!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Większość faktów poznałam w czasie studiów, ale książka była dla mnie fenomenalna !

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię sięgać po kontrowersyjne publikacje. Ta kusi mnie już od dawna. Twoja recenzja rozbudziła mój apetyt. Bardzo, bardzo chciałbym bliżej zapoznać się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  7. To jedna z niewielu książek, przy której serce waliło mi jak głupie, zęby same zaciskały się ze złości, a łzy nie przestawały lecieć. Thorwald mnie dobił - ta książka była doskonała i tak bardzo, ale to bardzo bolesna...

    OdpowiedzUsuń
  8. O! Co za zbieg okoliczności. Wchodzę na Twojego bloga i w oczy rzuca mi się książka, którą ostatnio kupiła moja przyjaciółka! Byłam bardzo ciekawa, jak spodoba jej się ta powieść, ale na razie jest zabiegana i nie ma czasu na jej lekturę. Miło mi, że przynajmniej poznałam Twoje zdanie.
    Ps. Obserwuję, bo choć nie czytasz podobnej literatury co ja, Twoje recenzje są przecudownie napisane!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero niedawno usłyszałam o tej książce i nie byłam nią zbytnio zainteresowana, ale chyba powinnam zmienić zdanie. Jak będę miała okazję, chętni ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie w tym tygodniu byłam u ginekologa i ta książka od razu mi się źle kojarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wypada się tylko cieszyć, że żyjemy w czasach, w których wizyta u lekarza nie zawsze musi być traumą. Ale kto wie, jak nasze dzisiejsze medyczne standardy nazwą za 100, 200 lat?
    "Stulecie chirurgów" bardzo polecam!

    OdpowiedzUsuń
  12. jakoś tak odstrasza mnie ta ksiązka

    OdpowiedzUsuń
  13. brzmi dosyć brutalnie, ale chętnie przeczytam, jeśli tak bardzo Ci się podobała. dopisuję do listy. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaintrygowałaś mnie! Chętnie przeczytam, jeśli nadarzy się okazja. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o tej książce i muszę przyznać, że mnie też do siebie przyciąga. Na pewno wiele w niej nieznanych faktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. mój kumpel lekarz to czytał. powiedział ze powaliła go:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Lekarskie historie, a już zwłaszcza z perspektywy ginekologów zbytnio mnie przerażają, by po nie sięgać. Może w przyszłości odmieni się moje podejście. :)
    Pozdrawiam,
    GeekBooks

    OdpowiedzUsuń
  18. Kusi mnie ta książka, ale obawiam się, że ta lektura będzie kosztować mnie wiele nerw.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakoś... nie czuję magnetyzmu do tej książki, kompletnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Namówiłaś mnie bardzo na twórczość tego autora. Mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po jego pozycje, a "Ginekolodzy" będą świetni :)
    Pozdrawiam Cię cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  21. Intryguje mnie, ale trochę boję się po nią sięgnąć. Ja przy czytaniu (!) krwawych scen z Gry o Tron zamykałam oczy. Nie wiem czy to na moją psychikę ;)
    www.czterydni.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam ją już na półce i zamierzam w najbliższym czasie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Już tyle dobrego o tej pozycji się naczytałam, że wręcz muszę sama się przekonać jak z książką jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przygodę z tym autorem planuję zacząć od "Stulecia Chirurgów", a dopiero później zabrać się za "Ginekologów".

    OdpowiedzUsuń
  25. Kompletnie nie moja tematyka bardziej mojej mamy, ale muszę przyznać zaintrygowałaś:)
    I chyba nie pozostanie mi nic innego jak przeczytać :D
    Najwyżej będę miała prezent gotowy :P
    bookowelowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Naprawdę dobra książka, ale tak jak pisze Lunatyczka trzeba zacząć od "Stulecia Chirurgów".

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam tę książkę w planach. Wiem, ze jest brutalna i kontrowersyjna, ale mnie to zupełnie nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
  28. Pierwszy raz o niej słyszę i chociaż na samym początku z grymasem czytałam o tej lekturze, to pod koniec stwierdzam, że w niedalekiej przyszłości na pewno zaopatrzę swoją małą biblioteczkę właśnie w jeden egzemplarz Ginekologów :)

    http://1carlsky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Trochę intrygująca pozycja, ale nie wiem czy na pewno jestem przekonana :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Hmm, no powiem, że tytuł jest dosyć... niespotykany i zadziwiający? Treść pewnie też. Chociaż wizyty u lekarzy jakichkolwiek kojarzą mi się z czymś nieprzyjemnym i koniecznym i ich nie lubię. Chociaż te kontrowersje wzbudzają ciekawość. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Tak tematyka stanowczo nie jest dla mnie, więc nie będę czytać :p

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  32. O książce wiele słyszałam chociaż szczerze od samego początku jakoś do mnie nie przemawiała

    Truskaweczka (klik)

    OdpowiedzUsuń
  33. Biorąc pod uwagę zagrożoną ciążę i te wszystkie problemy jakie mnie ostatnio otaczają jestem w równym stopniu zaintrygowana co przerażona ;)

    Ciekawe co wygra.

    www.mocnosubiektywna.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  34. Wiele dobrego słyszałam o książce i mam zamiar ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  35. O książce dowiedziałam się dawno temu, ale nie wiem, czy koniecznie chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  36. To musi być ciekawa książka, spotkałem się już z innymi recenzjami. Na pewno ją przeczytam, gdy tylko będzie okazja, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Od bardzo dawna chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

April. Obsługiwane przez usługę Blogger.