15 października 2016

Recenzja- "Tysiąc wspaniałych słońc" Khaled Hosseini

             Czasami sięgamy po książkę niby przypadkiem. Niby? A no tak. Przypadki nie istnieją. Mogę przypuszczać iż słowa te nie są Ci obce. I choć czasami służą jedynie usprawiedliwieniu niektórych okoliczności, a wypowiadane są często w istotnych, kryzysowych sytuacjach życiowych, to będąc świeżo po lekturze Tysiąca wspaniałych słońc nie potrafię nadać decyzji doboru lektury charakteru przypadkowości. -Jak się dzieją takie cuda?- zapytacie. To proste, moja podświadomość podsunęła mi ten tytuł, bo wiedziała, że w tym momencie życia jest odpowiedni. I nie myliła się.

30 września 2016

Recenzja- "Bezcenny" Zygmunt Miłoszewski

           Teodora Szackiego poznałam w pewien deszczowy dzień, a pokochałam od pierwszych stron Uwikłania. Każda kolejna część trylogii sprawiała, iż na myśl o Zygmuncie Miłoszewskim coraz bardziej chciałam uchylić przed nim czoła oraz pogratulować ogromu pracy, którą niezaprzeczalnie wykonał. Ogromu dobrej pracy. Po ponad roku od lektury Gniewu, zdecydowałam, iż sięgnę po kolejną z powieści Miłoszewskiego- Bezcennego. Właściwie kierowała mną ciekawość czy kolejna książka autora zdobędzie moje serce, a ja przepadnę na kilka dni pochłonięta losami Zofii Lorentz. Czy faktycznie tak się stało?

14 lipca 2016

Recenzja- "Ginekolodzy" Jürgen Thorwald

          Istnieją książki, które mimo, iż ich tematyka odbiega od Twojego przedmiotu zainteresowania, intrygują Cię od momentu zasłyszenia o ich wydaniu. Decydujesz się na ich zakup czując w głębi, iż jest to właściwa decyzja. Nie odwiedzie Cię od tego zamiaru nawet grymas oraz niedowierzanie malujące się na twarzy Twoje przyjaciółki w momencie powzięcia przez Ciebie decyzji o zakupie owej pozycji książkowej. Ginekolodzy to jedna z  tych książek, która w niewyobrażalny sposób rzuciła na mnie czar: wciąż rozrastająca się lista pozycji książkowych do sięgnięcia, ustąpiła miejsca Ginekologom. Podekscytowana zasiadłam do lektury.

29 maja 2016

Recenzja- "Czarna bezgwiezdna noc" Stephen King

          Nadeszła wiosna a z nią ochota na pewną odmianę. Odmianę, która w zasadzie z wiosną i jej klimatem ma niewiele wspólnego. Horror. Z rzadka decyduję się na lektury z tego gatunku, a jeśli jednak to oczekuję naprawdę mocnej historii. I chciałoby się powiedzieć- „Dobra robota Stephen, oczekiwany efekt został osiągnięty: mam dość horrorów na kolejny rok!”. Sęk w tym, iż nie potrafię określić czy takie stwierdzenie padające z moich ust po lekturze Czarnej bezgwiezdnej nocy nie mijałoby się z prawdą.

16 maja 2016

Recenzja- "Poskramianie swojego gremlina" Rick Carson

           Czy podjąłeś/aś kiedykolwiek próbę obserwowania własnych myśli? Kiedy jedna myśl napędza kolejną, a ta kolejną i tak w kółko? A czy zastanawiałeś/aś się kiedykolwiek gdzie znajduje się granica pomiędzy kształtowaniem myśli przez „prawdziwego” Ciebie, a kreowaniem ich przez Twojego wewnętrznego krytyka? Jeżeli odpowiedź brzmi: „Tak”- domniemam, że wstąpiłeś chociażby jedną nogą w proces poszerzania własnej świadomości w celu polepszenia jakości swojego życia. A co w przypadku, jeśli  odpowiedź brzmi: „Nie”? W takim razie zachęcam do dalszej lektury recenzji, bo chociaż zabrzmi to nieskromnie, myślę, iż warto.

April. Obsługiwane przez usługę Blogger.